Czy znasz to uczucie, kiedy pakując kosmetyczkę na wakacje orientujesz się, że waży ona więcej niż reszta Twoich rzeczy? Puder, róż, bronzer, rozświetlacz, produkt do brwi, podkład. Do tego palety cieni, koniecznie dwie – do stosowania na dzień i na wieczór. Wszystkie produkty, którymi wykonujemy codzienne i wieczorowe makijaże potrafią naprawdę sporo ważyć i co najważniejsze – zajmować sporo miejsca w bagażu.
Kompaktowe rozwiązania
W takich sytuacjach najlepiej sprawdzają się kompaktowe rozwiązania. Przykładowo – palety do konturowania, które zawierają bronzer, róż i rozświetlacz (tego typu produkt posiada między innymi marka Wibo lub Rimmel). Jeśli posiadasz wyjątkowo zarysowane kości policzkowe, to po pierwsze – zazdrości Ci cała reszta kobiet, które konturowanie muszą wykonywać codziennie, a po drugie – lepiej zainwestować w palety posiadające zarówno cienie, jak i rozświetlacze – przykładowo paleta makeup revolution x carmi kiss of fire. W ten sposób zaoszczędzisz naprawdę sporo miejsca w kosmetyczce!
Wielofunkcyjność kosmetyków
Warto pamiętać, że sposobem, aby ograniczyć ilości kosmetyków do minimum jest także wykorzystywanie jednego produktu także w innym celu, aniżeli sugeruje sam producent. Jeśli róż do policzków jest produktem bez którego nie potrafisz się obejść – pamiętaj, że posłużyć on może również jako cień na powieki. Bronzer – idealnie nada się także do zaznaczenia i podkreślenia oczu, natomiast w neutralnej palecie cieni z pewnością znajdziesz produkt, który sprawdzi się do zaznaczenia brwi.
Pakowanie kosmetyków na wyjazd jest z pewnością zadaniem trudnym – bo przecież wszystko się przyda! W czasie urlopu warto jednak postawić na rozwiązania „travel-friendly”, które ograniczą miejsce i wagę naszego bagażu.